Autor |
Wiadomość |
ola zet |
Wysłany: Pon 18:04, 14 Kwi 2008 Temat postu: |
|
przyjaźń to rodzaj miłości, tylko bez rękoczynów (chyba że się jest ola te )
kolega to ktoś, z kim po prostu spędzasz czas |
|
|
ola zet |
Wysłany: Pon 15:55, 14 Kwi 2008 Temat postu: |
|
czy jeżeli powiem że to nieprawda to przestaniesz być ma przyjaciółką? |
|
|
drugaola |
Wysłany: Pon 15:17, 14 Kwi 2008 Temat postu: |
|
Moim skromnym zdaniem, przyjaciel to ktoś z kim można swobodnie pomilczeć Ze zwykłymi znajomymi nie da się, to jest bardzo krępujące. Człowiek zastanawia się wtedy, czy może tak po prostu nic nie mówić, czy też raczej wypadałoby wymyślić jakiś temat.
Prawdziwego przyjaciela jesteśmy stuprocentowo pewni - wiemy, że nasze uczucia w stosunku do niego są takie same jak i te jego do nas. |
|
|
ola zet |
Wysłany: Pon 13:42, 14 Kwi 2008 Temat postu: |
|
na przykładzie spotkania w autobusie
znajomemu powiesz cześć i pójdziesz na drugi koniec
z kolega zaczniesz rozmowę
przyjaciel będzie jechał z Tobą w tym autobusie
przyjaciel nie jest kims na kogo zawsze możesz liczyć, bo mało jest takich ludzi na których można liczyć zawsze.
przyjaciel jest kims kogo się nie krępujesz we wszystkich działaniach. |
|
|
Krzychu |
Wysłany: Pią 0:35, 16 Lis 2007 Temat postu: |
|
no to ja ludzi rozgraniczam na 3grupy:
-znajomy (nie przepadam za tą osobą, toleruje ją)
-kolega/koleżanka, znam tą osobę, lubię z nią rozmawiać, ale nie o wszystkim i nie zawsze. Staram się zawsze pomóc. Znam tą osobę pewną ilość czasu.
-przyjaciółka/przyjaciel osoba dla której chce jak najlepiej, darzę ją przyjaźnią, nie obrażę się na nią (zawsze), nie będę na nią zły(w każdej sytuacji) . Zawsze pomagam takiej osobie (nawet gdy trzeba zrezygnować z innych spraw), zawsze znajdę czas dla przyjaciela. Przebywanie w towarzystwie przyjaciółki/przyjaciela sprawia mi przyjemność (czuje się dobrze). Znam dosyć długo tą osobę. Uczucie przyjaźni jakim darzę jest długotrwałe.
To tak w słowach wstępu.
A co od takiej sytuacji to wszystko zależy od osoby, czy ona ma np. zamkniętą grupę przyjaciół i uważa inne tylko i wyłącznie za znajomych, czy jest otwarta na przyjaźń. Jak postąpić w takiej sytuacji, najprościej aby obie osoby traktowały się identycznie, szczera rozmowa powinna rozwiązać wszelkie niejasności, po niej powinno obrazu wyjść na jaw czy to kolega/koleżanka czy przyjaciółka/przyjaciel. Rozmowa powinna także nie pozostawiać żadnych aluzji/złudzeń każdy gesty domysły ma własne, rzadko kiedy kto sam identyczne, dlatego zawsze przy szczerej rozmowie trzeba mówić jasno sprecyzowanie bez „owijania w bawełnę’
Całość wdaje się banalna (bo tak jest), ale problemu dodajemy sobie sami. Szczera rozmowa jest trudna do rozpoczęcia, potrzebny jest poważny klimat. Trudnością też jest otwartość drugiej osoby lub własna, często zamknięcie w sobie powoduje brak odwagi do takiej rozmowy. Do takiej rozmowy trzeba wiele czasu, najlepiej zarezerwować go sobie na taka rozmowę, warto,.
Sytuacja ma też „drugie dno” jak wiadomo każdy ma inną ‘rangę’ przyjaźni i do sytuacji gdy ktoś kogoś odczuwa za przyjaciela, a nie jest to odwzajemnione jest wiele. Sytuacje takie są nieuniknione, chyba że ktoś ma zamkniętą grupę przyjaciół i nie chce mieć ich więcej .W takim przypadku pozostaje tylko i wyłącznie sytuacja taka jaka jest.
Błędem jest też złość w takiej sytuacji. Samo to słowo ma wydźwięk destrukcyjny. Emocja taka może tylko doprowadzić do gorszej opcji jaką jest kolega/koleżanka (zakładam że osoba 1 dąży do tego aby 2 był przyjaciółką/przyjacielem).
Podsumowując rada jest jedna rozmowa rozmowa rozmowa bo warto jest wszystko wyjaśnić. |
|
|
mara |
Wysłany: Czw 22:47, 15 Lis 2007 Temat postu: kolega a przyjaciel |
|
Zawsze mnie zastanawiala i w sumie byłem zły czasem na to że nie do końca wiadomo gdzie jest ta granica między przyjacielem a kolegą/żanką no bo popaczcie :
Są dwie osoby jedna ma drugą za przyjaciela a dróga pierwszą za kolege.
Jak postąpić w tej sytuacjii bo osobiście nie wiem. |
|
|